News

Poprzednia kariera trenera seksu tantrycznego i DUCHOWEGO PSA, z którym rozmawia w celu uzyskania rady… bardzo kolorowe życie nowego prezydenta Argentyny Javiera Milei

Javier Milei został wybrany na prezydenta Argentyny w niedzielny wieczór wraz ze skrajnie libertariańskim tantrycznym guru seksu, który nie ma żadnego doświadczenia politycznego, porównywalnego do Donalda Trumpa.

Na początku tego roku DailyMail.com opublikował szczegółowe spojrzenie na nowego przywódcę i jego niezwykle barwne życie, które odtworzyliśmy, aby upamiętnić historyczne zwycięstwo Milei…

Z byłym samozwańczym „trenerem seksu tantrycznego”, a obecnie liderem argentyńskiego prezydenta Javierem Milei, nigdy nie wpadniesz w nudę.

Rzeczywiście Milei – który jest także wybitnym ekonomistą i gospodarzem radiowego chat-show – mówił o swoich preferencjach dla trójkątów, dlaczego według niego biedni ludzie powinni mieć swobodę sprzedaży swoich części ciała i jak lubi komunikować się telepatycznie ze swoim martwym psem o poradę polityczną.

Skrajnie prawicowy libertarianin jest także wielbicielem Donalda Trumpa – i to z pewnością pokazuje: zdeklarowana podżegaczka szybko zyskała na znaczeniu, obiecując „wykopać polityków na tyłki” i grożąc elitarnej „kaście”, która według niego rządzi Argentyną.

Populistyczny showman i gwiazda telewizji dziennej, którego gorączkowe wiece i tyrady w mediach społecznościowych przywołują także „Donalda”, odrzuca globalne ocieplenie jako „socjalistyczne kłamstwo” i twierdzi, że zlikwidowałby większość rządu kraju, łącznie z oblężonym bankiem centralnym.

Argentyna ma słabość do skrajnych przywódców, a kraj – gospodarczy koszykarz, w którym roczna stopa inflacji szokująco przekracza 115 procent – ​​może wkrótce przystąpić do najdzikszego w historii głosowania.

Milei właśnie odniosła szokujące zwycięstwo w pierwszej turze głosowania przed wyborami w przyszłym miesiącu, w dużej mierze dzięki wsparciu młodych wyborców, którzy są tak rozczarowani bardziej „konwencjonalnymi” politykami, że zwrócili się do człowieka, którego niedawna biografia była zatytułowany El Loco (Szaleniec).

Z byłym samozwańczym trenerem seksu tantrycznego, a obecnie faworytem argentyńskiego prezydenta Javierem Milei (na zdjęciu z argentyńską aktorką Fátimą Florez) nigdy nie wpadniesz w nudę. Rzeczywiście Milei mówił o swoim upodobaniu do trójkątów i o tym, dlaczego według niego biedni ludzie powinni mieć swobodę sprzedaży swoich części ciała.

Skrajnie prawicowy libertarianin jest także wielbicielem Donalda Trumpa… i to z pewnością widać.

Milei szybko zyskała sławę, obiecując „wykopać polityków na tyłki” i krytykować elitarną „kastę”, która jego zdaniem rządzi w Argentynie.

Skrajnie prawicowy libertarianin jest także wielbicielem Donalda Trumpa… i to z pewnością pokazuje: zdeklarowana podżegaczka szybko zyskała na znaczeniu, obiecując „wykopać polityków na tyłki” i grożąc elitarnej „kaście”, która według niego rządzi Argentyną .

Nieznana politycznie zaledwie trzy lata temu Milei (52 l.) została wybrana do parlamentu Argentyny w grudniu 2021 r. jako członkini La Libertad Avanza („Postępy Wolności”).

Woli nazywać siebie anarchokapitalistą, co oznacza, że ​​chciałby wyrwać jak najwięcej interwencji rządu w życie ludzi i pozostawić to wszystko wolnemu rynkowi.

„Gdybym miał wybierać między państwem a mafią, wybrałbym mafię” – powiedział kiedyś. „Ponieważ mafia ma kody, mafia się dostosowuje, mafia nie kłamie. A przede wszystkim mafia konkuruje.

Jego tak zwany „plan piły mechanicznej”, mający na celu podcięcie rozdętego państwa, obejmuje pozbycie się argentyńskiego systemu zdrowia publicznego i edukacji, a także zamknięcie dziesięciu z 18 departamentów rządowych.

Milei jest także na tyle antypostępowy, że wielokrotnie celuwał – co dość dziwne – w papieża Franciszka, swojego rodaka, nazywając go „pieprzonym komunistą”, „komunistycznym gównem” i „przedstawicielem złego na Ziemi”. w brutalnych postach w mediach społecznościowych tylko dlatego, że postrzegał swoje poparcie dla „sprawiedliwości społecznej” i polityki pomocy biednym.

„Jezus nie płacił podatków” – Milei napisała na Twitterze w sposób zapadający w pamięć.

Jego prywatna osobowość zdaje się pasować do publicznego wizerunku nieprzewidywalnego ekscentryka.

W domu trzyma cztery 200-funtowe mastify angielskie. Wszystkie nazwane na cześć słynnych prawicowych ekonomistów, a każdy sklonowany od piątego, już nieżyjącego psa o imieniu Conan (od Barbarzyńcy).

Z niedawnej biografii dziennikarza Juana Luisa Gonzáleza wynika, że ​​Milei w wolnym czasie studiuje telepatię i ma medium, za pomocą którego „komunikuje się” ze zmarłym w 2017 roku Conanem, prosząc go o radę w sprawach politycznych.

Co zaskakujące, Milei nie zaprzeczyła tym twierdzeniom. „To, co robię w domu, to moja sprawa” – powiedział hiszpańskiej gazecie.

Z niedawnej biografii dziennikarza Juana Luisa Gonzáleza wynika, że ​​Milei w wolnym czasie studiuje telepatię i ma medium, dzięki któremu może komunikować się ze swoim psem Conanem, który zmarł w 2017 r., prosząc go o radę w sprawach politycznych.

Z niedawnej biografii dziennikarza Juana Luisa Gonzáleza wynika, że ​​Milei w wolnym czasie studiuje telepatię i ma medium, dzięki któremu może komunikować się ze swoim psem Conanem, który zmarł w 2017 r., prosząc go o radę w sprawach politycznych.

Nie żeby był zazwyczaj taki tajemniczy.

Milei, która jest samotna i nigdy się nie ożeniła, z dumą mówi, że był instruktorem seksu tantrycznego – powolnej, medytacyjnej formy stosunku opartej na filozofii Wschodu, gdzie ostatecznym celem nie jest orgazm, ale czerpanie z niego przyjemności – i mógłby przejść długą drogę pełne trzy miesiące bez wytrysku.

Otwarcie mówił też o trójkącie.

Mimo to nazwał Conana największą miłością swojego życia, zwierzęciem, które tak kochał, że w trudnym finansowo okresie utrzymywał się tylko na pizzy, więc Conan miał dość jedzenia.

W uczuciach Milei za psem podąża jego młodsza siostra Karina, która przyrzekła, że ​​jeśli zostanie prezydentem, zostanie jego Pierwszą Damą.

Z pewnością wszystko to brzmi dość dziwnie – ale w każdym razie Milei rozkoszuje się tym szaleństwem.

Kiedy podczas debaty przeciwnik polityczny nazwał go „rozczochranym panelistą, który wrzeszczy na scenie i śpi z ośmioma psami i swoją siostrą”, Milei odpowiedziała jedynie: „Nie mam ośmiu psów”.

A potem są jego włosy…

Jako nastolatka Milei śpiewała w „Everest”, zespole rockowym, który wybijał się z coverów Rolling Stones. Nadal zachowuje się jak niedoszła gwiazda rocka, przechadzając się szlakiem wyborczym w czarnej skórzanej kurtce, potrząsając niesforną grzywą gęstych czarnych włosów, która jest tak osobliwa, że ​​zyskała przydomek: Peruka.

Niezbyt to pochlebne – ale być może ulepszenie „Szaleńca”, przydomka zapoczątkowanego w szkole.

Milei twierdzi, że nigdy nie czesze fryzury i że tylko wiceprzewodnicząca jego partii, Lilia Lemoine, zapalona cosplayerka, może ją stylizować. Robi mu też makijaż: Milei jest tak próżna, że ​​nie chce pojawiać się na zdjęciach oświetlonych od tyłu, ponieważ ukazują one jego podwójny podbródek. Pani Lemoine stosuje technikę „konturowania” podobną do tej lansowanej przez Kardashianów.

Absurd Milei może mieć coś wspólnego z jego nieszczęśliwym dzieciństwem. Dorastał w Buenos Aires, gdzie jego ojciec był kierowcą autobusu, a później biznesmenem z branży transportowej. Milei twierdzi, że jego rodzice, Norberto i Alicia, znęcali się nad nim fizycznie i werbalnie, gdy był młody. Jako dorosły nie odzywał się do nich przez dekadę. „Oni są dla mnie martwi” – ​​powiedział.

Jako nastolatka Milei śpiewała w zespole rockowym, który wybijał się z coverów Rolling Stones.  Nadal zachowuje się jak niedoszła gwiazda rocka, przechadzając się szlakiem wyborczym w czarnej skórzanej kurtce, potrząsając niesforną grzywą gęstych czarnych włosów, która jest tak osobliwa, że ​​zyskała przydomek: Peruka.

Jako nastolatka Milei śpiewała w zespole rockowym, który wybijał się z coverów Rolling Stones. Nadal zachowuje się jak niedoszła gwiazda rocka, przechadzając się szlakiem wyborczym w czarnej skórzanej kurtce, potrząsając niesforną grzywą gęstych czarnych włosów, która jest tak osobliwa, że ​​zyskała przydomek: Peruka.

Milei dorastał w Buenos Aires, gdzie jego ojciec był kierowcą autobusu, a później biznesmenem z branży transportowej.  Milei twierdzi, że jego rodzice, Norberto i Alicia, znęcali się nad nim fizycznie i werbalnie, gdy był młody.  (Na zdjęciu: Milei w młodości).

Absurd Milei może mieć coś wspólnego z jego nieszczęśliwym dzieciństwem. Dorastał w Buenos Aires, gdzie jego ojciec był kierowcą autobusu, a później biznesmenem z branży transportowej. Milei twierdzi, że jego rodzice, Norberto i Alicia, znęcali się nad nim fizycznie i werbalnie, gdy był młody. (Na zdjęciu: Milei w młodości).

W szkole podobno nie miał przyjaciół i często wpadał w notoryczne wybuchy złości.

Później kształcił się na ekonomistę, ale stwierdził, że suche życie w środowisku akademickim nie jest dla niego.

Potem, około pięć lat temu, nagle spróbował szczęścia w uwielbianych w Argentynie dziennych programach telewizyjnych na czacie – a producenci szybko zdali sobie sprawę, że widzowie nie mają dość jego obłąkanych twierdzeń na temat jego wytrzymałości seksualnej i bezczelnych poglądów politycznych.

Wychowany jako katolik, a obecnie podobno przechodzi na judaizm, jego poglądy na temat aborcji są skrajne: chce zakazać aborcji w każdym przypadku, z wyjątkiem sytuacji, gdy życie matki jest zagrożone.

Choć może stanowczo sprzeciwiać się poglądom pro-choice w odniesieniu do ciąży, zaproponował kontrowersyjne „mechanizmy rynkowe” mające poradzić sobie z długimi listami oczekujących na przeszczep, argumentując, że narządy są własnością danej osoby i można ją sprzedać według własnego uznania.

Chce, aby Argentyna porzuciła peso i przyjęła dolara amerykańskiego jako swoją walutę krajową, obniżyła podatki, prywatyzowała przedsiębiorstwa państwowe i dotowała złom.

Jeśli chodzi o politykę zagraniczną, uważa, że ​​jego naturalnymi sojusznikami byłyby Stany Zjednoczone i Izrael, mówiąc: „Nie chcę mieć nic wspólnego z komunistami z Kuby, Chin i Korei Północnej”.

W wciąż drażliwej kwestii Falklandów, które Argentyna bezskutecznie próbowała odebrać Wielkiej Brytanii w 1982 r., za rządów jednej z jego ikon, Margaret Thatcher, Milei proponuje skopiowanie przekazania Hongkongu przez Wielką Brytanię Chinom w 1997 r.

Nazwał Conana największą miłością swojego życia, zwierzęciem, które tak kochał, że w trudnym finansowo okresie utrzymywał się tylko na pizzy, więc Conan miał dość jedzenia.  W uczuciach Milei za psem podąża jego młodsza siostra Karina (na zdjęciu), która przyrzekła, że ​​jeśli zostanie prezydentem, zostanie jego Pierwszą Damą.

Nazwał Conana największą miłością swojego życia, zwierzęciem, które tak kochał, że w trudnym finansowo okresie utrzymywał się tylko na pizzy, więc Conan miał dość jedzenia. W uczuciach Milei za psem podąża jego młodsza siostra Karina (na zdjęciu), która przyrzekła, że ​​jeśli zostanie prezydentem, zostanie jego Pierwszą Damą.

„To musi być rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące [the UK]co zadowala Argentynę i mieszkańców wysp” – powiedział gazecie „El Pais”.

Brzmi to odświeżająco rozsądnie w porównaniu z cynicznym pobrzękiwaniem szabelką poprzednich argentyńskich prezydentów – choć biorąc pod uwagę, że mieszkańcy Falklandów w przeważającej mierze deklarują, że chcą pozostać brytyjskim terytorium zamorskim, przekazanie władzy w stylu Hongkongu wydaje się mało prawdopodobne.

Mieszkańcy Falklandów być może będą wtedy bezpieczni przed rządami Milei – ale co z sąsiednimi Argentyńczykami?

Być może odpowiedź na to pytanie może dać jedynie seans z wszechwiedzącym psim duchem Conana Barbarzyńcy.

Source

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button